Podziękowania, studnia i nowi bohaterowie
Od naszego ostatniego wpisu minęło już trochę czasu. W tym przypadku nie oznacza to jednak, że nie było o czym opowiadać. Wręcz przeciwnie, trochę się u nas przez ostatnich kilka tygodni stało. Ale zaczynając od początku… Bardzo dziękujemy Wam za wszelkie miłe słowa, które przez ten czas do nas napłynęły. Nie spodziewaliśmy się aż tak wielkiego odzewu, takich wyrazów wsparcia, a nawet fizycznej pomocy i to zarówno od naszych znajomych, jak i całkiem nieznanych osób. Cieszymy się z Waszych propozycji współpracy, odwiedzin, pomocy przy budowie, a szczególnie wdzięczni jesteśmy za to, co chcecie nam podarować. Uśmiechamy się w tym miejscu szczególnie szeroko do Magdy, od której kilka dni temu otrzymaliśmy nasiona kilkunastu warzyw i ziół! Krótko mówiąc, jesteście niezastąpieni!
Dostajemy też od Was cenne wskazówki. I tak za radą Tomka udało nam się zakupić studnię rurową z olsztyńskiego oddziału AMW. Mamy nadzieję, że dzięki niej szybko zapewnimy sobie jedną z podstawowych potrzeb, jaką jest woda. Następnym krokiem będzie zakup kolektora słonecznego i akumulatora samochodowego. Chcemy jeszcze tu w Janikowie testować prądotwórcze działanie Słońca, abyśmy mogli oszacować wydajność instalacji.
Nie zdążyliśmy też do tej pory powiedzieć niektórym z Was, że właściwie dążymy do samowystarczalności w trójkę, którą dumnie wieńczy dwuipółletni szczur Hermes, a już okazało się, że jest nas jednak czwórka. W czwartek do naszej załogi dołączył Bheru – około czteroletni olbrzym, który od kilku miesięcy mieszkał w schronisku w Koninie. Hermes już odwiedził nasze przyszłe miejsce zamieszkania. Mamy nadzieję, że i Bheru spodoba się Podkarpacie :)